Dziś tak powoli leciałem, że aż nie chce mi się o tym pisać. Uwiosłowałem 45 km z 60 km trasy, to jak na razie 51 miejsce. Lądowałem koło Hum (to podobno najmniejsze miasto na świecie) razem z ex-iksalpista Yourdalerem Etike.
Wróciłiśmy z niewielkimi przygodami ciężarówką wojenną organizatora. Zrobiło się gorąco i stabilnie nie lubie takiej pogody ...
Sławek Matras poleciał dosyć dobrze i Łosoś też.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz