W paralotniowym środowisku często toczymy różne "wojenki", czasami "idzie na noże". Jak wszędzie są ludzie, którzy się organicznie nie znoszą ... ale w sytuacji gdy ktoś potrzebuje pomocy (i wcale nie chodzi tylko o ratowanie życia i zdrowia) na paralotniarza zawsze można liczyć.
Przy okazji startu w Regatach o Puchar Poloneza zaciągnąłem długi wdzięczności u znakomitych pilotów: Szymona Gorskiego (Karkonoski Klub Paralotniowy), Przemka Wojtkiewicza (Glide Club Gdynia) i Roberta Wójcickiego (Żywiec Air Team).
Dziękuje! Niech cumulusy zawszę będą w Waszym zasiegu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz